Trudno nam sobie wyobrazić przestrzeń miejską bez centrum handlowego. Warszawa i każde duże miasto inwestuje w obiekty tego typu. Trzecia dekada sklepów wielkopowierzchniowych przynosi kolejne zmiany, które zaskoczą klientów. W jakim kierunku będą ewoluować takie miejsca w przyszłości?
Centrum handlowe w Warszawie jako synonim luksusu
Już jedno dorosłe pokolenie Polaków – młodzież zna sklepy wielkopowierzchniowe od zawsze. Tymczasem spora część klientów doskonale pamięta, jak wyglądał handel, zanim pojawiły się u nas duże sklepy. Braki na półkach i długie kolejki były normą. Z tego powodu wyprawa po zakupy mogła oznaczać powrót do domu bez towaru. Już pierwsze hipermarkety okazały się strzałem w dziesiątkę. Dla klientów nie miało znaczenia, że początkowo do Polski trafiał towar gorszej jakości. Duży sklep oznaczał luksus i prestiż. Oferował tylko i wyłącznie dużą przestrzeń handlową bez żadnych dodatkowych atrakcji. To w zupełności wystarczyło, żeby klienci byli zachwyceni.
Spore zmiany w krótkim czasie
W krajach zachodnich centra handlowe funkcjonują od dziesięcioleci. Przechodziły spore metamorfozy, dzięki którym obecne wersje w niczym nie przypominają tych pierwszych. Polskie budynki musiały te wszystkie zmiany przejść w skróconym czasie. Centrum handlowe w Warszawie funkcjonowało więc jako obiekt I, II, III, IV generacji. Obecny czas to faza przejściowa pomiędzy IV i V generacją. Etap I obejmował hipermarket połączony z niewielkim pasażem handlowym. Asortyment dodatkowych sklepów był symboliczny. Ich ilość i znaczenie wzrosło w sklepach II generacji. Od III etapu można obserwować inwestowanie w strefę gastronomii.
Zakupy i wypoczynek w jednym miejscu
Od kiedy całe rodziny zaczęły bywać w centrum handlowym w Warszawie? Na pewno od czasu, gdy obiekty III i IV generacji zaoferowały gastronomię i punkty rozrywki. Najpierw były to popularne sieciówki z fastfoodami. Do nich dołączyły restauracje z bardziej różnorodnym menu. Równolegle klienci zachwycili się strefą rozrywki. Powstały kina, strefy dla dzieci, kluby fitness. Wiele osób przychodząc do centrum handlowego, nawet nie myślało o części handlowej lub usługowej, tylko od razu kierowało się na wyższe piętra. W ten sposób podbijano licznik odwiedzin, choć cel wizyty nie miał nic wspólnego z zakupami.
Zamieszkać w centrum handlowym
Jakie będzie centrum handlowe w Warszawie w przyszłości? Za granicą istnieją już obiekty V generacji. To spory teren, bardziej przypominający dzielnicę miasta, niż jeden budynek. W dużych miastach inwestorzy mogą mieć problem z zakupieniem tak obszernego terenu. W innych krajach na potrzeby nowoczesnego centrum handlowego adaptuje się często tereny po fabryce, lub innym zakładzie pracy. Klienci w tej ogromnej przestrzeni nie tylko kupują, ale też żyją. Centrum obejmuje budynki mieszkalne, przedszkola, szkoły, miejsca pracy. Blisko są miejsca rozrywki, kultury, handlu.
Obiekty handlowe jako samowystarczalne dzielnice miasta? Ta wizja może się spełnić już w niedalekiej przyszłości.